🎽 Wypadek Polskiej Ciężarówki Pod Magdeburgiem
Niemiecka autostrada A2 w okolicach Magdeburga to dzisiaj jeden wielki korek. Niedawno informowałem Was o trudnościach na tamtejszym odcinku, w związku z szeroko zakrojonym remontem. A dzisiaj doszło do tego poważne najechanie na tył. Krótko po godzinie 7 rano, na jezdni w kierunku Hanoweru, do zatoru stojącego przed remontem dojechał
Wypadek w Pobiedniku Wielkim Pomoc Drogowa Kraków, Sprint-Car, OSP Pobiednik Mały?Patrol998-Małopolska Zobacz galerię (6 zdjęć) W środę, 26 kwietnia po godz. 7 rano doszło do wypadku.
Wypadek Polaków na Węgrzech. Samochód osobowy uderzył ciężarówkę. Kierujący pojazdem 31-letni mężczyzna, a także 29-letnia kobieta i 4-letnie dziecko zginęli na miejscu wypadku w wyniku odniesionych ran. Drugie dziecko zostało w ciężkim stanie przetransportowane do szpitala helikopterem. Wypadek Polaków na Węgrzech.
ZOBACZ: Lublin: Tragiczny wypadek. Trzy młode osoby nie żyją, czwarta walczy o życie . Wszystkie osoby z samochodu osobowego poniosły śmierć na miejscu. Kierowca i pasażer ciężarówki z ciężkimi obrażeniami zostali zabrani do szpitala przez śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dzierżoniów: Trzy osoby zginęły w wypadku
Tragiczny wypadek ciężarówki pod Wrocławiem. Nie żyje kierowca. Na miejscu lądował śmigłowiec LPR (fot. Shutterstock, zdjęcie ilustracyjne) W poniedziałek około godziny 17.00 doszło do kolejnego tego dnia w regionie śmiertelnego wypadku z udziałem ciężarówki. Na Autostradowej Obwodnicy Wrocławia pojazd ciężarowy stoczył
Utrudnienia na A2, autostrada jest przejezdna ale z powodu wypadku czasowo zwężona. Fot. Witold Tomczyk (Twitter) W nocy, około 3.40 w rejonie Tulec, na 176 kilometrze na nitce w kierunku Warszawy samochód ciężarowy zjechał na lewy pas i uderzył w barierki. Przyczyną zdarzenia było pęknięcie lewej opony.
Wypadek amerykańskiej ciężarówki wojskowej wydarzył się w piątek przed południem w miejscowości Szydłowo pod Piłą. Trzech żołnierzy zostało rannych.
Dachowanie ciężarówki na drodze S5 pod Bydgoszczą! Droga częściowo zablokowana - Doszło do wystrzału opony w aucie ciężarowym.Samochód wywrócił się do rowu. Ładunek wysypał się na
Straszny wypadek na Dolnym Śląsku. Tyle zostało z golfa, 2 osoby w stanie krytycznym 15 Do zdarzenia doszło w czwartek (26 października) po godz. 13 w miejscowości Krzydlina Mała niedaleko
Io9LI. Przyczyną co piątego poważnego wypadku w Niemczech z udziałem samochodów ciężarowych jest przemęczenie. To wynik analizy przeprowadzonej w tym roku przez Federalny Instytut Drogowy (BASt). Także według Federalnego Związku Transportu Towarowego i Logistyki (BGL) z Frankfurtu nad Menem, przemęczenie jest główną przyczyną wypadków. Dalsze miejsca przypadają, zależnie od badań – odwróceniu uwagi, nie zachowaniu odpowiedniego odstępu, złemu zabezpieczeniu towaru. Dopiero potem plasuje się nadmierna prędkość. Wrzesień 2012 Lato się skończyło, warunki jazdy znowu bądą trudniejsze A12 między Berlinem a Magdeburgiem. Załadowana piwem ciężarówka wpada na tira z ładunkiem aut osobowych. Obydwa pojazdy stają w płomieniach. Jeden kierowca ginie, drugi jest ciężko ranny; poniedziałkowy poranek, korek przy wjeździe na autostradę A12 w kierunku Berlina. 40-tonowy TIR z Polski uderza na stojącą na końcu korka, też polską ciężarówkę. Ta z kolei uderza w TIR-a z Białorusi. Sekundy później wpada na nie jeszcze jedna ciężarówka. W karambolu uczestniczy w sumie siedem pojazdów. Jedna ofiara śmiertelna, dwóch ciężko rannych. Autostrada pod Düsseldorfem. TIR z polską rejestracją zjeżdża na parking i uderza w stojący tam samochód z elementami siłowni wiatrowej. Jedna osoba zostaje ciężko ranna, dwie lekko ranne... To tylko kilka wrześniowych doniesień. Żaden z kierowców w tych wypadkach nie jest pod wpływem alkoholu, żaden nie przekracza dozwolonej prędkości. Gros kraks tego typu specjaliści tłumaczą „sekundowym snem”, trwającym ułamek sekundy osłabieniem uwagi, którego kierowca nawet nie dostrzega. Tiry nie są zagrożeniem Bez sprawnego transportu gospodarki by się załamały Każde takie doniesienie potwierdza przeświadczenie, że samochody ciężarowe są horrorem dróg. Wypadki z ich udziałem są zazwyczaj spektakularne, często kończą się śmiertelnie. Przyciągają więc uwagę. W rzeczywistości zawodowi kierowcy jeżdżą bezpiecznie. Według statystyk i w Polsce, i w Niemczech głównymi sprawcami wypadków są samochody osobowe. W 2011 r. na blisko 4 tys. wypadków z ofiarami śmiertelnymi odnotowanych w Niemczech, 2 tys. z nich spowodowały auta osobowe, ciężarowe – 174. Według BGL w ostatnich 20 latach liczba zabitych w wypadkach z udziałem ciężarówek zmniejszyła się o połowę, transport drogowy wzrósł w samym czasie prawie dwukrotnie. Europejski problem Wypadki jednak są. Ich ofiarami są zarówno polscy kierowcy, jak i ich koledzy ze Wschodu i Zachodu. Najwięcej kolizji z udziałem tirów zdarza się na tranzytowej A12, na której w drodze jest cała Europa. W drodze i pod ciągłą presją. TIR-y wyposażone są w coraz bardziej skuteczne urządzenia gwarantujące bezpieczeństwo jazdy. Do przeszłości należą już też wschodnioeuropejskie gruchoty. Problemem jest czas. Ostra konkurencja, jaka panuje w branży transportowej powoduje, że dysponenci kalkulują nierzadko na styk. Obiecują klientom terminy dostaw, których dotrzymanie jest mało realistyczne. Zwłaszcza w transporcie transgranicznym precyzyjne obliczenie terminu dostawy jest prawie niemożliwe. W efekcie kierowca zmuszony jest do przekraczania czasu pracy i jedzie dalej. Oczywiście nie jest to regułą. Przyzwoite firmy wkalkulowują czas odpoczynku, stawiają kierowcom do dyspozycji pojazdy w nienagannym stanie technicznym. Są jednak czarne owce, które próbują uzyskać jak najwyższy zysk, jak najniższym kosztem. - Problem jest powszechny na całym świecie, także w Europie - mówi w rozmowie z DW Jan Jurczyk ze związków zawodowych verdi. Już dwa lata temu polscy i niemieccy związkowcy branży transportowej protestowali pod hasłem „Przemęczenie zabija”. „Takie akcje są ważne, bo są dla pracodawców sygnałem, że działamy nie przeciwko sobie, tylko wspólnie”, tłumaczy związkowiec Jurczyk. Na barkach kierowców Kontrole nie rozwiążą problemu W 2012 roku Bundestag zatwierdził ustawowo czas pracy dla kierowców pracujących na własny rachunek. Zgodnie z unijną dyrektywą mowa jest o 48 godzinach pracy tygodniowo, względnie 60 godzinach z czteromiesięcznym okresem rozliczeniowym. Dla związkowców był to ważny krok w walce o prawa pracownicze i z panującym w Europie dumpingiem płacowym. Dla małych, samodzielnych firm dotrzymanie kroku konkurencji jest jeszcze trudniejsze, niż dla dużych, potwierdza Jan Jurczyk. Branża transportowa jest w fazie radykalnych przeobrażeń. Coraz większe są wymogi techniczne, ekologiczne. By przetrwać, przedsiębiorca musi inwestować. Musi też pokryć koszty bieżące, wielu spłaca kredyty. Firmy niezdolne właściwie do przetrwania próbują przetrwać kosztem zatrudnionych, źle opłacanych i wyzyskiwanych kierowców. - Kiedy ktoś skarży się np., że źle zarabia, słyszy: jeżeli zarabiasz za mało przez 8 godzin, to sfałszuj tachograf i jedź 12 godzin - tłumaczy Jan Jurczyk. Koniec kwietnia 2012: wypadek pod Poczdamem. Polski kierowca uderza TIR-em w jadącego przed nim TIR-a, także z Polski. Wpada do rowu, szczęśliwie nikt nie ponosi poważnych obrażeń. Kiedy policja domaga się karty kontrolnej, kierowca tłumaczy, że dokumenty musiały wypaść w czasie wypadku. Później okazuje się, że ze strachu przed zarzutem fałszowania dokumentów, zakopał je. Wymierający zawód? Gigaliner jest dłuższy o 6,50 m od normalnego zestawu Już w tej chwili niemieckim firmom spedycyjnym brakuje 12 tys. kierowców. - Mamy problem z narybkiem - potwierdza DW Martin Bulheller, rzecznik BGL - 35 do 40 procent kierowców w Niemczech przekroczyło pięćdziesiątkę, czyli w kolejnych latach co roku będzie szło na emerytury około 25 tys. kierowców. Tymczasem kształcimy rocznie tylko 3-3,5 tys. młodych. Ponad trzytysięczny narybek wykształcony w 2011 roku jest już efektem usilnych starań branży transportowej, jeszcze pięć lat wcześniej kształciła ona zaledwie tysiąc adeptów rocznie. Powodem takiej sytuacji jest przede wszystkim zły wizerunek zawodu. - Zawód kierowcy stał się wymagający, od kierowcy oczekuje się wielu umiejętności, obsługi skomplikowanych urządzeń technicznych. Prawo jazdy już dzisiaj nie wystarczy, wykształcenie trwa tak jak w innych zawodach pełne trzy lata - tłumaczy Martin Bulheller. Tymczasem w społeczeństwie nie ma szacunku do zawodu, jego wizerunek jest niezmiennie negatywny. - Zupełnie inna sytuacja jest np. w Holandii, gdzie transport postrzegany jest jako filar dobrobytu - dodaje Bulheller. W Niemczech ponad 70 procent towarów transportowanych jest drogami, wszelkie analizy wykazują, że będzie ich jeszcze więcej. Bez sprawnie funkcjonującego transportu zagrożona jest cała gospodarka. Mimo to zawód kierowcy nie jest w społeczeństwie odpowiednio honorowany, mówi Martin Bulheller. Dwa euro na godzinę Przez jakiś czas lukę wypełniali Holendrzy, potem kierowcy z Polski. Zainteresowanie jest jednak coraz mniejsze. - Polska ma taki sam problem demograficzny, jak Niemcy. Kierowców nie kształci też już wojsko - tłumaczy Bulheller. W Niemczech Bundeswehra wypuszczała 15 tys. zawodowych kierowców rocznie. Z chwilą zniesienia obowiązkowej służby wojskowej to źródło narybku wyschło. Obok złego wizerunku zawodu szkodzi mu dumping płacowy. Zatrudniani dziś przez niesolidne firmy Rumuni zarabiają po dwa euro na godzinę. Związkom zawodowym trudno jednak dotrzeć do kierowców. Ciągle są w drodze, ciągle nie mają czasu. Na drogach w Niemczech testowane są już ponad 25-metrowe olbrzymy, tzw. Giga-Linery. Wymagania stawiane kierowcom znowu będą wyższe. Elżbieta Stasik red. odp.: Bartosz Dudek
27 września 2020, 11:24 Do śmiertelnego w skutkach wypadku doszło w miejscowości Komarów Osada. W wyniku zderzenia naczepy ciężarówki z busem zginął 27-letni zdarzenia doszło w niedzielę (27 września) około godz. 5:40 w Komarowie Osadzie (pow. zamojski). Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący busem marki Renault Trafic podczas wymijania jadącej z naprzeciwka ciężarówki, wpadł w poślizg na mokrej drodze, przez co zaczął zjeżdżać na przeciwległy pas ruchu. Kierowca ciężarówki, by uniknąć zderzenia z busem próbował hamować i zjechać na pobocze, jednak w trakcie tego manewru naczepa ciężarówki wpadła w poślizg i uderzyła w busa. W wyniku zderzenia 27-letni kierowca busa zmarł na miejscu, mimo przeprowadzanej reanimacji. 41-letni kierowca ciężarówki był z zamojskiej drogówki pod nadzorem prokuratora, prowadzą oględziny na miejscu wypadku. Droga powiatowa jest zablokowana, policja kieruje na objazdy drogami listonoszkę, połamał jej żebra, zwłoki spalił. W sądzie całował święte obrazkiPożegnanie lata nad Jeziorem Białym. Ładna pogoda, ale tłumów już nie byłoKraśnik może stracić kilka milionów euro, bo jest strefą wolną od LGBTBluszcz na niedokończonym wiadukcie ma się świetnie. Nie tylko tam. Pnącza „atakują"Porodówka przy Kraśnickiej w nowej odsłonie. Zobacz oddział od środkaDo gabinetu lekarskiego dostaniesz się bez problemu, ale prywatnie. „To chore"Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
W okolicy Góry Kalwarii doszło do zderzenia dwóch ciężarówek i auta osobowego. Trasa jest całkowicie zablokowana. Policja wyznaczyła objazdy Do zdarzenia doszło chwilę po godzinie 9. W miejscowości Czaplinek zderzyły się dwa samochody ciężarowe i osobówka. Jedna z ciężarówek przewodziła panele słoneczne, a druga chemię gospodarczą - W trakcie uderzenie jedno z aut ciężarowych przewróciło się na bok i zablokowało całą ulicę. Drugie natomiast wpadło od rowu. Trasa była zablokowana przez kilka godzin. Policja wyznaczyła objazdy – mówi Rafał Rutkowski z Komendy Stołecznej Policji. W akcji uczestniczy kilka wozów strażackich, Piaseczna, Góry Kalwarii, Czaplina oraz dwie karetki pogotowia ratunkowego. Mimo, że wypadek wyglądał naprawdę przerażająco, nikt nie zginął. Osoby, które podróżowały samochodami opuściły je o własnych siłach przed przybyciem służb – poinformował Łukasz Darmofalski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie. - Wszyscy kierujący byli trzeźwi. Przyczyny tego zdarzenia będą ustalane przez policjantów – poinformował nadkom. Jarosław Sawicki z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie. PRZECZYTAJ Matka zadźganego Kamila z Płońska dla SE: Zamordowali mi syna pod blokiem! Powinni zgnić w więzieniu! [GALERIA, WIDEO]
wypadek polskiej ciężarówki pod magdeburgiem